26 marca przy okazji dyskusji na komisji Rady Miejskiej o konieczności remontu fontanny w parku miejskim, doszło między radnymi do ostrej wymiany zdań na temat stanu budynku, w którym mieściła się kultowa dla mieszkańców Kawiarnia Wrzos.
Radny Wspólnoty Grzegorz Stochliński pytał: - Kto sprzedał Wrzos? Która władza sprzedała Wrzos? To była kiedyś chluba i wizytówka Mogilna (...) I dzisiaj widzimy jak wygląda budynek Wrzosu. Co zrobiła poprzednia władza? Panie Majcherkiewicz to jest własność osoby prywatnej i wyście to sprzedali. I nic dzisiaj Radzie Miejskiej i burmistrzowi do tego budynku.
Radny PSL-u Przemysław Majcherkiewicz mówił, że Wrzos by sprzedany w 1998 r., bo taka była potrzeba. Przypomniał, jak Leszek Duszyński, jak jeszcze był radnym w latach 1998-2006, atakował najpierw burmistrza Stanisława Łaganowskiego a potem burmistrza Jacka Kraśnego, za to, że budynek niszczał a okna były zabite dechami, że ówczesna władza to nieudacznicy. - Ja wiem, że panu zależy na estetyce miasta i taką estetykę mamy od 2006 r. nadal. Czyli mamy 15 lat pana rządów i w sprawie nic nie zostało zrobione - mówił do Duszyńskiego radny Majcherkiewicz.
Przypomnijmy, że budynek z Wrzosem w 1998 r. był mieniem komunalnym. Gmina miała w nim swoje udziały. Ówczesny Zarząd Gminy, kierowany przez burmistrza Łaganowskiego (jego zastępcą w Zarządzie Gminy był Przemysław Majcherkiewicz), sprzedał budynek z Wrzosem w drodze licytacji Bolesławowi Wojtasikowi. Od tego momentu zaczęła się powolna i systematyczna degradacja budynku.
Szerzej w papierowym wydaniu Pałuk i Ziemi Mogileńskiej, w czwartek 1 kwietnia.
Marek Holak, 28 III 2021